Drogie Siostry i Bracia,
A gdy nastał wieczór owego pierwszego dnia po sabacie i drzwi były zamknięte tam,
gdzie uczniowie z bojaźni przed Żydami byli zebrani, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! [J 20,19]
Sytuacja z perykopy na poniedziałek zielonoświątkowy wydaje się dzisiaj wyjątkowo aktualna – ludzie zamknięci z obawy przed niebezpieczeństwem, trochę bezsilni wobec sytuacji, w jakiej się znaleźli, w gruncie rzeczy słabi i nagle świadomi własnej kruchości, kruchości swojego życia. Ale nie wolno nam zapominać, że na to wszystko przychodzi Boski Nauczyciel z życzeniem pokoju i wszystko zmienia.
Za nami kolejne tygodnie życia w czasie pandemii, kolejne tygodnie za zamkniętymi drzwiami, z dodatkowymi środkami bezpieczeństwa, w codzienności, która powoli staje się oswojona i zwykła. W natłoku informacji o sytuacji epidemiologicznej trudno powiedzieć, co nas jeszcze może czekać, ile ten stan jeszcze potrwa, jak będzie wyglądał rozwój wypadków. Ale właśnie teraz, w tej pandemii, warto przypomnieć sobie historię Apostołów zamkniętych w wieczerniku. Ich strach, obawa, znikają, gdy stają twarzą w twarz ze Zmartwychwstałym, Chrystus staje się dla nich lekiem na lęk i świadomość zagrożenia. Życzenie pokoju staje się faktem w zesłaniu (albo udzieleniu, jak w Ewangelii według Jana) Ducha Świętego.
Niezależnie od stanu epidemii musimy zachować pamięć i świadomość tego życzenia pokoju, opieki Boga, która sprawia „że nawet włos z głowy mi nie spadnie bez woli Ojca niebiańskiego, co więcej – wszystko musi służyć mojemu dobru”, jak mówi Katechizm Heidelberski. O tym, że naszą pociechą jest to, że „ciałem i duszą należę – zarówno teraz, gdy żyję, jak i wtedy, gdy umrę - nie do siebie, ale do Jezusa Chrystusa, mego wiernego Zbawiciela”. W tych dniach Zesłania Ducha Świętego przypominamy sobie o tym, że Chrystus przychodzi do tych, którzy na niego czekają, przychodzi do tych, którzy mu uwierzyli i najbardziej Go potrzebują z darem Ducha – i życzeniem pokoju.
Z radością możemy powiedzieć, że w zdecydowanej większości naszych Parafii odbywają się już cotygodniowe nabożeństwa niedzielne, dalej też transmitujemy nabożeństwa w internecie i w programie 3 TVP. Zachęcamy, oczywiście, do udziału w obu tych formach kultu Bożego, według możliwości i preferencji. Na tyle, na ile to możliwe pozostańmy wspólnotą w drodze, bo jak mówi Kohelet „biada samotnemu, gdyby upadł”. Ale jednocześnie nie zapominajmy o tym, że epidemia trwa: nie narażajmy się, trzymając się mocno wyznania trzymajmy się też środków bezpieczeństwa. Pamiętajmy o nich i w naszej codzienności, i w naszych kościołach – w imię odpowiedzialności za siebie i bliźniego.
Na te święta Zesłania Ducha Świętego życzę nam wszystkim doświadczenia daru Ducha, doświadczenia obecności Chrystusa, jak wtedy w wieczerniku. I tego, by życzenie pokoju stawało się faktem w naszej codzienności.
Wasz w Chrystusie,
bp. Marek Izdebski